czwartek, 30 lipca 2015

Wewnętrzne oko kobiety #2


Bez poprawki.


Życie! To połączenie wielu małych elementów. Naprawdę niewielkich. Jesteśmy szczęśliwi, smutni, źli, dobrzy. Przepełnia nas tak wiele uczuć, których tak naprawdę nigdy nie poznamy do głębi. Najcenniejsze co posiadamy to wspomnienia. Niestety nie wszystkie są piękne. Choć walczymy z nimi, próbujemy je wyprzeć to i tak nie jest to łatwe. Jest wiele rzeczy, które żałuję lub ludzi, których nigdy nie chciałabym poznać. Zapomnieć. Wszystkie według mnie zmarnowany chwile, nieszczęsne lata. Szczerze lata gimnazjum były najtrudniejsze i związanie z nimi wspomnienia do najłatwiejszych nie należą. Nie mówię, że zawsze było źle. Mam wiele dobrych wspomnień, niestety w tym okresie nie potrafiłam się odnaleźć. Wielu znajomych, a stały kontakt tylko z garstką ludzi.

 
Nieszczęścia! Nieodłączny znajomy człowieka, który przykleja się do Ciebie, że z czasem uznajesz go za przyjaciela. Niektóre nieszczęścia są naprawdę traumatyczne, zmieniają życie o 180°. Gdy się z nim już spotkasz to marzysz by pójść spać, a gdy się obudzisz, chcesz powiedzieć: „to tylko zły sen”. Niestety to często nie pomaga. Gdy zmarł mój tata na początku nic nie czułam. Miałam wrażenie, że to wszystko jest jakby obok mnie. Że mnie to nie dotyczy. Gdy dzwoniłam do braci z tą smutną informacją czułam się samotna. To w takich chwilach potrzebujemy najwięcej wsparcia. I w takich chwilach czujemy się oszukani. Siebie widzimy na wielkim pustkowiu lub gorzej, że jesteśmy gdzieś wielkim gronie ludzi, których nie znamy i nie potrafimy znaleźć z nimi kontakt, dogadać się. Lecimy wtedy na oparach. To już jest skraj życia. Poczucie sprawiedliwości, Bóg? W takich momentach czujemy pustkę.
 
 
Łzy! W takich chwilach nie można się bez nich obyć. Dają ukojenie. Możesz się wypłakać i sam ten fakt sprawia, że jest jakby lepiej, jaśniej. Czujesz ulgę. Wiesz, że to co było nie wróci, że błędy jakie popełniliśmy nie mamy nawet szansy naprawić. Ale łzy są skarbem. Gdy zaczynasz płakać pojawiają się wtedy osoby „czyste”. To one dobrym słowem lub umiejętnością wysłuchania sprawiają, że po prostu uśmiechasz się. I uśmiech ten jest najszczerszy jaki w życiu możemy wydobyć z siebie. Pojawiają się ludzie z podobnymi problemami lub tacy, którzy nas znają i nie chcą byśmy byli smutni. Prawdziwi przyjaciele, których poznaje się w biedzie.

 
Czas! On staje się naszym sprzymierzeńcem. Bo by zapomnieć trzeba czasu. Ale na nim nie wolno się zatrzymywać. Ważne jest też, by znaleźć odwagę, by spojrzeć w przyszłość. Przeszłość zostawić za sobą. Uwierzyć w siebie. Po prostu podnieść się. Bo w życiu warto wierzyć w siebie, a na świecie nie będzie przeszkód, których nie można pokonać. To zależy od człowieka i wyrzeczeń.
 
 
Ale grunt to być optymistom. Żyć realnie i niebanalnie. Mieć cele. Bawić się życiem. Bo mamy je tylko jedno.