Skrobia to podstawa, czyli zdrowo sobie skrobnij.
Wracasz ze szkoły tak zmęczony, że nie masz siły zdjąć buty? A przed tobą masa obowiązków: "Lekcje odrób! Śmieci wynieś! Przywitaj się z ciocią!" - co dzień to samo. Porażka. Skąd brać na to wszystko siły?
Poznaj tajemną moc ziemniaka, ryżu i makaronu...
Zawierają skrobię - tę samą, o której uczysz się na lekcjach biologii. Tym, dla których ten przedmiot jest za bardzo zakręcony, przypominam, że skrobia i cukry należą do grupy węglowodanów.
Są one ważne w naszej diecie, bo zasilają organizm w najlepsze paliwo. Zjadamy je w podstawowych posiłkach. Węglowodany kryją się w chlebie, płatkach śniadaniowych, ryżu, makaronach, ziemniakach, kaszach.
Ale podtapianie tych produktów w tłustym sosie jest totalna pomyłką. Nałóż sobie więcej makaronu i trochę mniej sosu. Jest też jeden fajny bonus. Jedząc produkty zawierające skrobię, zwłaszcza te pełnoziarniste, spożywasz błonnik, który poprawia trawienie. Możesz zdrowo sobie skrobnąć!
Nie jesteś typowym Aktywistą? To lepiej odpuść sobie wysokokaloryczne tłuszcze: masło, majonez, sosy, które nakładasz na chleb, dodajesz do makaronu, czy innych skrobiowych produktów. Daj sobie też spokój ze smażeniem potraw. Pamiętaj, że zdrowszy i pożywszy jest ziemniak gotowany niż smażony. Skrobiowe nie daj się wkręcić w lipne produkty. Uważaj czytaj etykiety i sprawdzaj zawartość tłuszczu.
Kto z nas nie lubi ziemniaków, makaronu i ryżu? Więc jedz go. To zdrowsze od diet i innych eksperymentów pokarmowych.
Do następnego wpisu.
Papa
